Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Mieszkam na Miasteczku Akademickim, słychać tu bylo muzykę, ale nie narzekałam - zajęłam się czymś innym, niż narzekanie, jak tu głośno. Nic się nie dzieje - ludzie narzekają. Cos się dzieje - ludzie narzekają... Nie było tak źle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkam na Czubach (więc to kawałek od epicentrum hałasu) i muzykę słyszałem. Zastanawiam się, jak "bawili się" mieszkańcy np. ul. Wapiennej. Domyślam się, iż wszystkie gryzonie w pośpiechu poszły sobie z pobliskich zabudowań. Czy ustawowy (a więc sejm, senat, Prezydent) przepis o zakłócaniu ciszy nocnej został na ten czas zniesiony? skoro ja mając np. urodziny, przy odśpiewywaniu "STO LAT" narażam się na mandat, na niezadowolenie sąsiadów, a nawet grillując nad jeziorem mogą mnie pokarać bo za głośno jest. Przecież "mimowolnymi" słuchaczami byli ludzie chorzy, małe dzieci, zmęczeni po ciężkiej pracy. Dlaczego więc nikt się z nimi nie liczy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jeden dzień trochę za głośno, reszta do wytrzymania
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lujanie czy jak CI tam czy ty człowieku młody nie byłeś? Bo studentem to raczej nie byles!!!wsiowe jak by nie te wsiowe i ta wieś ciołku za kuty to ty byś nie miał co żreć ile hektarów starzy twoi sprzedali żeby cie usadzic w mieście???? No takiego typa to trzeba izolować od spoleczeństwa .a co do imprezy moze faktycznie troszkę za głośno ale wiatr był a co do młodzieży studiującej bawią sie mają do tego prawo zobacz ile studentów mimo nauki ciężko pracuje
Zrozumiesz jak pójdziesz do pracy na 6 w poniedziałek i będziesz miał 50 lat
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Macie tych ....... , raz w roku, a ja za ścianą co noc. Co za wiocha.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie robią się straszni "...mogło wydawać się, że co jakiś czas była podgłaśniana ..." jest coś takiego jak wiatr, który roznosi echo. więc nie przesadzajmy. To, że były idealne warunki do roznoszenia się dźwięku nie zależy od nagłośnienia tylko od przyrody. W klasztorach jakoś nie narzekali :P :P :P
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie są to imprezy organizowane przez cały rok tylko przez 3tygodnie po pare dni w tygodniu. Nigdy wszystkim się nie dogodzi, nic sie nie dzieje w Lublinie mieszkańcy narzekają, coś zaczyna się dziać również pojawiają się skargi. Na przyszły rok proponuje zrobić Kinderbal dla studentów od 12 do 22 ;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie było tak strasznie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakieś normy hałasu obowiązują w tym kraju wiec jaki jest problem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1.4% wszystkich dni w roku- tyle trwały juwenalia. Czy dla niektórych ludzi taki problem? U mnie też było słychać te koncerty i jakoś dało się żyć. Są gorsze problemy niż kilka głośniejszych wieczorów. Troche więcej optymizmu :-)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lubelskie Dni Braku Kultury Studenckiej nie powinny się wcale odbyć bo bydło to powinno na polu stać a nie łazić po mieście i drzeć mordy. Jak to ma być elita społeczeństwa to biedna ta Polska . Zamiast się uczyć to tylko imprezy i wóda jak regularna menelia i potem płaczą że pracy dla nich nie ma . A poziom nauczania w Politechnice jak kiedyś w średnim Technikum...gratulacje dla kadry ,pewnie też pijąca. Miasto powinno pomyśleć zanim wyda zezwolenie na zlot meneli z miasta kto płaci podatki narąbany pseudo-student czy wk...ny mieszkaniec
Jak jesteś taki odważny to się podpisz, a nie oczerniasz innych. A ci poszczególni niezadowoleni mieszkańcy w ciągu całego życia nie wpłacą do budżetu (w formie podatku) tyle co rocznie wpłaca uczelnia (podatek dochodowy od osób prawnych).  Mieszkam niecałe 800m od miejsca koncertu. Nie było na co narzekać, fanem takiej muzyki nie jestem, ale wystarczyło tylko zamknąć okno w sypialni (otworzyć w innym pokoju) i można było spokojnie spać. Sąsiad za ścianą chrapie głośniej. Z resztą Juwenalia są raz do roku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rzecznik kłamie, to przekroczenie norm hałasu było świadome i pożądane przez organizatorów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie było tak strasznie
 
nie było tak strasznie
    Było tragicznie. Mam nadzieję że od teraz będzie ciszej. W sobotę np do 24, ale w niedzielę do 22. Ludzie wstają do pracy nawet i o 3 w nocy. Ale ,,kooltura studęcka'' tego i tak nie pojmie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkam na Nadbystrzyckiej i u mnie naprawdę bylo cicho.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
moja corka miala w poniedzialek mature, nie dalo sie spac do godz 1 w nocy...w przypadku jak cos pojdzie nie tak zloze pozew do sadu...
:lol: :lol: :lol:
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chciałabym zaznaczyć, że na Juwenalia nie przychodzą tylko studenci więc ludzie zastanówcie się o czym mówicie. Bydło i bez studentów jest w Lublinie. Strach przejść pod wieczór czy Zamojską czy Lubartowską. A to, że przez kilka dni są koncerty to chyba da radę jakoś znieść. Były i będą. Nikt nie trzyma nikogo na siłe, sprzedać mieszkanie i się wynieść, zamienić na inne. Wszystko Wam przeszkadza...tor nie, bo głośno, koncert nie bo głośno i można tak wymieniać bez końca. Za to studenci mówią NIE Śmierdzącym babciom i dziadkom w MPK.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ludzie.. ogarnijcie się trochę. co by nie zrobić to zawsze tym starym nudnym bucom coś nie pasuje, taki już ten polski naród. właśnie z tego słyniemy za granicą PRZEZ WAS. Byle tylko ponarzekać na innych bo oczywiście zapomina się wtedy o tych swoich niedociągnięciach i problemach. Prawda jest taka, że co roku narzekacie na zbyt głośną imprezę i oczywiście "w tym roku było nie do wytrzymania". widocznie co roku jest coraz głośniej :) a wy możecie się skarżyć jacy to jesteście zmęczeni i niewyspani. A wiecie co jest w tym najlepsze? nie macie wpływu na to czy juwienalia będą czy nie, czy będą troszeczkę głośniej czy nie będą. Narzekaj sobie narodzie. No i jak? Czyżby ból dupy? :D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1.4% wszystkich dni w roku- tyle trwały juwenalia. Czy dla niektórych ludzi taki problem? U mnie też było słychać te koncerty i jakoś dało się żyć. Są gorsze problemy niż kilka głośniejszych wieczorów. Troche więcej optymizmu :-)
Jak będziesz miał małe dzieci, które przez takie imprezy nie będą mogły spać w nocy, a rano będą musiały wstać do przedszkola, to ciekawe czy będziesz tak optymistycznie nastawiony. W tym roku rzeczywiście było za głośno. P.S. Nie mam nic do imprez studenckich, jak i samych studentów, oczywiście tych w kulturalny sposób bawiących się. A drąca ryje, zarzygana "elita", to niech u siebie na wsi pod dyskoteką imprezuje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ludzie wprowadzają się do miast myśląc, że będzie cisza i spokój jak na wsi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jest dokładnie na odwrót. To głąbom i burakom wydaje się, że cały świat wygląda jak okolice ich remizy gdzie się driftuje golfem trójką z umcykiem zapuszczonym na full, żeby sąsiednia wioska wiedziała, że się bawimy. Świat to takie buraki chyba tylko widziały w telewizji albo w jakiejś polackiej kolonii wyrobników w UK.   W cywilizowanych krajach nie urządza się takich wieśniackich imprez barany.  
ludzie wprowadzają się do miast myśląc, że będzie cisza i spokój jak na wsi
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...